Michał Tyrpa i Kazimierz Piechowski 25.V.2012 w Oświęcimiu
Michał Tyrpa i Kazimierz Piechowski 25.V.2012 w Oświęcimiu
Michał Tyrpa Michał Tyrpa
441
BLOG

1 marca zamiast 14 czerwca i 25 maja?

Michał Tyrpa Michał Tyrpa Polityka Obserwuj notkę 5

Czy Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich Obozów Koncentracyjnych i Europejski Dzień Bohaterów Walki z Totalitaryzmem nie zasługują na równie poważne traktowanie jak Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych? A może w Kancelarii Prezydenta RP zalęgły się krasnoludki?


Przed 1 marca 2016 r. wolontariusze akcji społecznej „Przypomnijmy o Rotmistrzu” („Let's Reminisce About Witold Pilecki”) raz jeszcze stawiają sobie te pytania. Ich kontekst wyznaczają fakty przywołane 12 b.m. w tym materiale:


http://mementomori.salon24.pl/696144,piaty-apel-do-men-o-raport-witolda-w-kanonie-lektur


Sześć tygodni temu minął miesiąc od przesłania przez Fundację Paradis Judaeorum poleconego pisma priorytetowego zawierającego dwa pytania do Prezydenta RP.


Nie były to pytania o to jakie nastawienie mają pracownicy Biura Kultury i Dziedzictwa Narodowego Kancelarii Prezydenta RP do wszelkich działań i inicjatyw mających na celu upamiętnienie ofiar niemieckich obozów zagłady. Nie były to pytania o to, czy pracownicy Kancelarii Prezydenta uczczą rocznicę pierwszego transportu polskich więźniów politycznych do KL Auschwitz w sposób godny, czy niegodny.


Były to dwa bardzo k o n k r e t n e pytania. A ich meritum odnosi się do spraw poważnych. Podkreślam te okoliczności z kilku powodów.


Po pierwsze z uwagi na to, że kwestie, z którymi Fundacja Paradis Judaeorum i wolontariusze akcji „Przypomnijmy o Rotmistrzu” („Let's Reminisce About Witold Pilecki”) zwracają się do polityków nie są dla tych ostatnich niczym nowym.


Sam Andrzej Duda wie o naszych staraniach o Europejski Dzień Bohaterów Walki z Totalitaryzmem i o prośbach o uczestniczenie w uroczystościach Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Niemieckich Obozów Koncentracyjnych co najmniej od czasu gdy pracował w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Obecny Prezydent RP nie mógł nie wiedzieć i o współpracy Fundacji Paradis Judaeorum z Hanną Foltyn-Kubicką, której owocem m.in. uchwalona 18 lutego 2009 r. rezolucja grupy Unia na Rzecz Europy Narodów (poprzedniczki EKR) wzywająca Parlament Europejski do ustanowienia europejskiego święta Bohaterów.


Przypominaliśmy obie sprawy Andrzejowi Dudzie wielokrotnie. W okresie ostatniej, zakończonej sukcesem kampanii prezydenckiej. W liście z 21 sierpnia 2015 r. (zob. także odpowiedź). Podczas spotkania z Polonią 28 listopada 2015 r. w ambasadzie RP w Paryżu. W liście z 14 grudnia 2015 r. oraz w emailu z 18 grudnia ub.r.


Po drugie z tej przyczyny, że – jak poinformował nas adresat linkowanego wyżej emaila Joanny Płotnickiej, pan minister Wojciech Kolarski – okazało się, że wysłane przez Fundację Paradis Judaeorum dokładnie pół roku przed 14 czerwca 2016, p o l e c o n e pismo priorytetowe… Kancelaria Prezydenta RP… zgubiła.


Doprawdy nie potrafię uwierzyć, żeby w kancelarii głowy państwa panował aż taki bałagan, lub że to złośliwe krasnoludki skradły nasz list, tak aby Pan Prezydent nie mógł nie tylko w sposób merytoryczny nań odpowiedzieć, ale nawet się z jego treścią zapoznać. Przecież, na litość boską, 14.XII.2015 nie słałem poleconego do prezydenta Bronisława Komorowskiego!


Po trzecie: nowoczesne środki komunikacji, z których na co dzień korzystamy dają nieznane wcześniej możliwości weryfikacji zasady kto chce – ten znajdzie sposób, kto nie chce – znajdzie powód, a zaś w relacji obywatele – politycy pozwalają oszacować prawdziwą wartość zasady pomocniczości, władzy jako służby, suwerenności Narodu, a także… savoir-vivre'u. Probierzem podmiotowego traktowania społeczeństwa przez polityków i urzędników jest dobra komunikacja. Poprawna tak pod względem merytorycznym jak i formalnym.


Nie trzeba być przecież dyplomatą, aby zdawać sobie sprawę, że na pisma wysyłane pocztą tradycyjną, odpowiadać należy tą samą drogą. Zwłaszcza, gdy chodzi o listy p o l e c o n e .


Nie trzeba być profesorem historii, politologii, filozofii, prawa, aby w sposób poważny i życzliwy, a nie lekceważący i omijający istotę, odnieść się do dwóch, tak konkretnie sformułowanych, kwestii:


1) Czy Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej weźmie udział w uroczystościach Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Niemieckich Obozów Koncentracyjnych, które odbędą się 14 czerwca 2016 r. pod Ścianą Śmierci byłego KL Auschwitz?

2) Czy Pan Prezydent byłby łaskaw publicznie zadeklarować, czy popiera ustanowienie 25 maja Europejskim Dniem Bohaterów Walki z Totalitaryzmem, o które to święto Fundacja Paradis Judaeorum i wolontariusze akcji społecznej „Przypomnijmy o Rotmistrzu” („Let's Reminisce About Witold Pilecki”) zabiegają od stycznia 2008 r.?


Nie są to przecież pytania, które by Pana Prezydenta przerastały! Dlaczego więc od ponad dwóch miesięcy próbuje się nas przekonać, że są za trudne?


Jak – jeśli nie jako przejaw spychologii i odfajkowywania petenta – rozumieć email, będący chyba owocem pracy poszukiwaczy zaginionej korespondencji, wdrożonej zapewne z inicjatywy pana ministra Kolarskiego, który 12 b.m. na adresy Joanny Płotnickiej i mój, przesłała pani zastępca:


Szanowny Panie,


Z wielkim szacunkiem i uznaniem odnosimy się do wszelkich działań i inicjatyw mających na celu godne upamiętnienie ofiar II wojny światowej, w szczególności niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych i obozów zagłady. Dziękujemy za pismo Fundacji Paradis Judaeorum w sprawie obchodów Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Niemieckich Obozów Koncentracyjnych, a zarazem rocznicy upamiętnienia pierwszego transportu polskich więźniów do KL Auschwitz. Pragniemy zapewnić, że Kancelaria Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w sposób godny uczci to wydarzenie.


Z poważaniem


Barbara Raczyńska

Zastępca Dyrektora

Biuro Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Kancelaria Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej

ul. Wiejska 10, 00-902 Warszawa”


Jak powyższe rozumieć, skoro wysłany przez Joannę Płotnicką email również 12 lutego, precyzujący raz jeszcze nasze kwestie… przepadł bez wieści? Oto jego treść:


Szanowna Pani Dyrektor,

Dziękując serdecznie za przesłany dzisiaj email uprzejmie prosimy o udzielenie odpowiedzi na nurtujące nas pytania:


1. Czy otrzymamy odpowiedź pisemną na list polecony przesłany pocztą zwykłą?


2. Czy otrzymamy odpowiedź na pytanie zawarte w liście dotyczące Europejskiego Dnia Bohaterów Walki z Totalitaryzmem?


3. Czy istnieje możliwość, aby Prezydent Polski - pierwszy raz w historii tego Święta - w Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich Obozów Koncentracyjnych i Zagłady był obecny 14 czerwca 2016 roku pod Ścianą Straceń?


Byłoby to wydarzenie historycznie ważne - podobnie - jak bezcenne były słowa Prezydenta RP o świadectwie Rotmistrza Pileckiego wygłoszone pierwszy raz w historii 27 stycznia 2016 roku podczas uroczystości na terenie byłego KL Auschwitz - za które ogromnie jesteśmy wdzięczni.


Z nadzieją w sercach czekamy na odpowiedź.

Z wyrazami szacunku -

Joanna Płotnicka
Pełnomocnik Fundacji Paradis Judaeorum


Relacjonując 10 lutego b.r. na facebookowej stronie głównej akcji społecznej „Przypomnijmy o Rotmistrzu” („Let's Reminisce About Witold Pilecki”) spotkanie autorskie 8 b.m. w Krakowskim Klubie KAMIENIOŁOM wspomniałem o uznaniu z jakim spotkał się mój postulat bardziej ofensywnej polityki historycznej Polski.


Dlatego z niejakim zaskoczeniem dowiedziałem się, że podczas zorganizowanej pod auspicjami Narodowej Rady Rozwoju konferencji pod hasłem „Polityka historyczna: konteksty, pomysły, realizacje”, na którą prowadzącej od ośmiu lat akcję społeczną „Przypomnijmy o Rotmistrzu” („Let's Reminisce About Witold Pilecki”) Fundacji Paradis Judaeorum zaprosić zapomniano, Andrzej Duda mówił o… potrzebie ofensywnej polityki historycznej ( ! ).


Reakcje z jakimi spotykamy się ze strony wielu prawicowych polityków i nieodmiennie obejmujących nas cenzurą, tzw. niezależnych, patriotycznych mediów, przywodzą na myśl wypowiedź gen.Czesława Kiszczaka, który pisząc o „Solidarności” stwierdzał, że„w 1980 i 1981 roku wyprzedziła czas, który jeszcze nie dojrzał ani w Polsce, ani w ZSRR do głębokich przemian”.


Ileż razy słyszeliśmy, że nasza działalność jest… przedwczesna!


Jak jednak wyjaśnić ów niezwykły fenomen: o ile nasza przesyłana pocztą poleconą korespondencja Panu Prezydentowi ginie, o ile na konkretne, tylekroć ponawiane pytania Andrzej Duda odpowiedzieć nie umie (?), o tyle nie ma przeszkód by przy oficjalnych okazjach głowa państwa cytowała... prezesa Fundacji Paradis Judaeorum :) ?


W jak zatem sposób - w kontekście polityki historycznej, pomysłów i realizacji– postrzega Pan Prezydent rolę i miejsce wolontariuszy trwającej od stycznia 2008 r. akcji społecznej „Przypomnijmy o Rotmistrzu” („Let's Reminisce About Witold Pilecki”)?


Czyżby prawdziwą treścią zasady pomocniczości było traktowanie takich osób jak Joanna Płotnicka z Lubina, Robert Pierzyński z Galway, Piotr Muszyński z Paryża, Eryk Tobiasz z Poznania, Ewa Wolska i Tomasz Kulpa z Warszawy niczym – a i to co najwyżej – pożytecznych idiotów? Czy w podobnej roli nasza polityczna klasa widzi Kazimierza Piechowskiego?


I ostatnia, choć wcale nie najmniej ważna kwestia: co o tym sądzą krasnoludki..?


Przypomnijmy o Rotmistrzu! Trzeba dać świadectwo..

 

Najświeższe aktualności zawsze na stronie głównej naszej akcji:


https://www.facebook.com/Przypomnijmy-o-Rotmistrzu-Lets-Reminisce-About-Witold-Pilecki-300842628258/

Zobacz galerię zdjęć:

"Wiadomości" TVP z 24.II.2016
"Wiadomości" TVP z 24.II.2016

Przypomnijmy o Rotmistrzu / Let's Reminisce About Witold Pilecki on Facebook. Doświadczając kolejnych erupcji Inferno Polonico, przed oczami duszy widzę Witolda Pileckiego, który do nas, wolontariuszy akcji społecznej "Przypomnijmy o Rotmistrzu" ("Let's Reminisce About Witold Pilecki mówi"), mówi:"Z powodu mojego imienia będą was nienawidzić" (Mt 24,9)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka