Michał Tyrpa Michał Tyrpa
80
BLOG

Familoki24.pl

Michał Tyrpa Michał Tyrpa Polityka Obserwuj notkę 9

Wiele wody upłynęło w Wiśle, Warcie, Odrze, Nysie, Bugu, Sanie, Brdzie i Wildze od poprzednich urodzin Salonu24.pl

Jak przystało na matecznik dobrego tonu, najpopularniejsze z najpoważniejszych forów dyskusyjnych w polskiej części Sieci z każdym miesiącem, tygodniem, a nawet dniem pięknieje i – że tak powiem - dostojnieje w oczach.

Drugi rok w historii tego Salonu obfitował w wydarzenia. Poszerzył się społeczny przekrój uczestników i animatorów debat. Obok stałych bywalców, rekrutujących się w przewadze z niebieskiego plebsu pojawiło się (lub zaktywizowało) wielu zawodowców. Młodzikom wyjaśniam, że ci ostatni to słynne karmazyny. Tzn. publicyści, dziennikarze, komentatorzy, którzy mają do powiedzenia coś naprawdę istotnego. Dlatego też, dla ułatwienia (czyli: naturalnej selekcji) wyróżnia ich kolor czerwony. Prawda, wciąż daje o sobie znać w tym Salonie nieobecność gwiazd najpierwszej wielkości (czy to możliwe, że dotąd nie otrzymała zaproszenia ani Doda, ani Jakub Wojewódzki?), ale nie wszystko jeszcze stracone. Skoro już Rokita nie dotrzymał danego przed rokiem słowa, sugerowałbym P.T. Gospodarzom zorganizowanie pogoni za Lisem. Np. przy okazji zbliżającego się Hubertusa.

Mimo tych znaczących braków, nie powinniśmy narzekać. Wszak pluralizm kwitnie, analizy zachwycają (jak to nie zachwycają, kiedy wiszą i zachwycają!), a głębia wabi i poraża. Zróżnicowanie opinii idzie o lepsze z bystrością w dostrzeganiu nagich faktów. Dzięki wnikliwym wskazówkom zawodowych publicystów, których – co również warto zauważyć – wspomogli w ostatnim roku liczni, często prominentni członkowie partii, każdy może mieć własne zdanie. Każdy – zarówno partyjny działacz czy kandydat, jak i zwykłe wyborcze mięso armatnie (elektorat) może mieć wyrobiony pogląd w najważniejszych dla kraju sprawach. Każdy polski hydraulik, urzędnik, pielęgniarka, nauczyciel, który w ślad za najtęższymi głowami z Warszawy, a nawet Krakowa, po nocach nie śpi, rozważając kto kogo zgodnie z Konstytucją powinien zapraszać do samolotu, w tym Salonie i w tej sprawie może się do woli wywnętrzać.

„I to jest bardzo piękny!” – by zacytować posła Zulu Gulę. I to jest bardzo piękny przykład doniosłej roli społecznej dialogu. Jest komunikacja Salonu z Czworakami, Stodołą a nawet Familokami! Dzięki temu, o czym mówi elita, lud wie o czym (a także jak) mówić należy. I vice versa. Jest to przy okazji ważny dowód przeciwko tym, którzy zwykli utyskiwać na rzekomy zanik moralno-politycznej jedności narodu. Otóż nieprawda, panowie malkontenci! Wasze bałamutne tyrady przeciwko domniemanej atomizacji społeczeństwa, wasze bezmyślne obrażanie zasłużonych fakcyj, koteryj i korporacyj to daremny trud. Wbrew waszemu czarnowidztwu Polska rośnie w siłę, a ludzie żyją dostatniej. No jak nie żyją, gdy żyją!

Jak ktoś nie ma wujka w centrali, za to ma za miękkie łokcie i za twardy kark, zawsze może z Islandii, Brytanii, Irlandii wrócić. Norwegowie zapraszają. Przecież dzięki dobrodziejstwom Internetu Polak – obywatel Europy i tak może w debacie uczestniczyć. Ba! Może nawet o to i owo zapytać. Jeśli nie odpowie mu kto znaczny, jak np. pani Dorota Arciszewska-Mielewczyk, lub pan Kazimierz Michał Ujazdowski, znajdzie dla niego czas Hans-Gert Poettering. Wiem, to nie to samo. Gdzież jakiemuś Niemcowi przyrównywać się do polskich żon i mężów stanu! Gdzież obywatelom Unii Europejskiej do poddanych polskiej klasy politycznej.

Na szczęście z każdym dniem owa oczywistość staje się bardziej oczywista. Również dzięki takim miejscom spotkań, jak Salon24.

I za ten wkład w rozwój dialogu chciałbym dziś Salonowi podziękować. Pięćset trzy lata!, jak to ujęła Sosenka.

Jak wiadomo z „Rejsu” Marka Piwowskiego, a także z blogu Azraela - „każdy może, prawda, krytykować”. Warto, aby krytyka, a także (sic!) samokrytyka nie zatracała wymiaru społecznego. Dlatego – w prezencie na Drugie Urodziny Salonu – ofiarowuję Wam garść rozważań tow.Henryka Adamczyka znalezionych jakiś czas temu w Jagiellonce. Sądzę, że artykuł z pisma „Granica. Tygodnik Wojsk Ochrony Pogranicza”ze stycznia 1966 r. oświeci i dowartościuje nie tylko obecnych tu funkcjonariuszy frontu ideologicznego i służb oraz wszystkich członków (wszystkich) partii.

 

Free Image Hosting at www.ImageShack.us

QuickPost

 

Zaś uczestnikom balu na Rozdrożu życzę dobrej zabawy! Osobiście mogę tylko żałować, że środowa promocja albumu w Belwederze nie odbyła się w sobotę. Nie można przecież codziennie wspomagać PKP.

Zobacz także:

 

http://mementomori.salon24.pl/13224,salon24-du-bist-das-sch-nste-kind

 

Przypomnijmy o Rotmistrzu / Let's Reminisce About Witold Pilecki on Facebook. Doświadczając kolejnych erupcji Inferno Polonico, przed oczami duszy widzę Witolda Pileckiego, który do nas, wolontariuszy akcji społecznej "Przypomnijmy o Rotmistrzu" ("Let's Reminisce About Witold Pilecki mówi"), mówi:"Z powodu mojego imienia będą was nienawidzić" (Mt 24,9)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka