…Żeby słowa zgwałcone odzyskały sens, a skradzione odnalazły się na swoim miejscu.
…Żeby zagraniczni turyści nie pytali przewodników w Auschwitz: „Czy to właśnie z tych wieżyczek Polacy strzelali do więźniów?”
…Żeby żaden minister oświaty zaprzyjaźnionego z nami kraju, nie zachęcał młodzieży do nienawiści wobec Polaków.
…Żeby słowa rabina Isserlesa na temat Polski były z naszym krajem kojarzone częściej, niż nazwisko Lecha Wałęsy.
…Żeby również poza okresem kampanii wyborczej, przedstawiciele demokratycznie wybranej władzy odpowiadali na pytania zwykłych obywateli.
…Żeby żaden minister spraw zagranicznych RP nie sprawiał wrażenia, że uważa ojczyznę za pannę brzydką i nieposażną, za kocmołucha rodem z Gombrowiczowskiego „Ślubu”.
…Żeby wybitni polscy intelektualiści nie pisali do zagranicznych gazet donosów na Polskę.
…Żeby oszczerstwa w wysokonakładowych gazetach nie były bezkarne.
…Żeby z żadnego źródła nikt nigdy nie wysysał antysemityzmu, antypolonizmu, ani żadnej innej ksenofobii.
…Żeby polscy patrioci nie przypominali swoim zachowaniem esesmanów.
…Żeby zbuntowana młodzież równie chętnie nosiła koszulki ze swastyką, jak koszulki z sierpem i młotem.
…Żeby trzeci sektor rozwijał się coraz prężniej.
…Żeby naczelnym bóstwem opiekuńczym „realnych” i wirtualnych salonów nie była ani Poprawność Polityczna, ani Bieżączka.
…Żeby zarówno „niebiescy”, jak „czerwoni” blogerzy nie bali się żadnych tematów, ani żadnych dyskusji.
…Żeby niemieccy politycy i dziennikarze stracili wiarę, że to Polacy wymyślili Erikę Steinbach.
…Żeby żaden respondent nie miał wątpliwości kto odpowiada z Katyń i kto odpowiada za „polskie obozy koncentracyjne”.
…Żeby za bohaterów uważano powszechnie Witolda Pileckiego, Inkę, Józefa Kurasia i Ryszarda Kuklińskiego, a nie generałów „Waltera” (oraz jego hiszpańskich towarzyszy) i Jaruzelskiego.
…Żeby Fundacja Świętego Mikołaja straciła powody do organizowania kampanii społecznych.
…Żeby Polacy nie musieli i nie chcieli wyjeżdżać z kraju za chlebem.
…Żeby Polak Polaka (nie tylko za granicą) traktował, jak Żyd Żyda.
…Żeby Kościół katolicki częściej kojarzył się z twarzą ks. Isakowicza-Zaleskiego, niż z innymi znanymi z mediów kapłanami.
…Żeby wolni z wolnymi, równi z równymi urzeczywistniali nie tylko marzenia Adenauera, Schumana i de Gasperiego, ale i Giedroycia, Mieroszewskiego i Mackiewicza.
…Żeby narody Tybetu, Czeczenii, Kuby, Korei i wszystkich innych zniewolonych krajów, mogły się cieszyć wolnością.
…Żeby mentalności Polaków portret własny bliższy był odmalowanemu przez Jana z Czarnolasu, Henryka Sienkiewicza i Witolda Gombrowicza, niż konterfektom, które wyszły spod piór Jędrzeja Kitowicza, Ignacego Krasickiego i Seweryna Rzewuskiego.
…Żeby codziennie wzrastała nasza suwerenność. Nie tylko suwerenność ducha.
Co najmniej tego wszystkiego Państwu i sobie życzę z okazji przypadających dzisiaj moich urodzin.
